Garrett98: Nie chcę być prorokiem złych wieści, ale prawdopodobieństwo, że drukowane „CD-Action” oraz „Pixel” prędzej czy później podzielą los „Komputer Świat” i „PC Format” jest dość wysokie.
Sarafan: Nikt specjalnie nie ukrywa, że stanie się to wcześniej czy później. Nic nie trwa wiecznie. Cała gra toczy się wyłącznie o to, żeby było to później niż wcześniej. (...) Mam wrażenie, że zarówno CDA, jak i Pixel przegapiły swój moment, co jest dziwne zważywszy na fakt, że zajmują się bardzo innowacyjną dziedziną życia.
Moim zdaniem nie łapiesz jeszcze jednego – przeciwstawnego zjawiska. Trochę brzmisz jak ktoś, kto mówi "ręcznie rysowane przygodówki p&c odeszły" w momencie, kiedy upowszechniło się 3D. W pewnym sensie tak się stało, ale istnieje nurt przeciwstawny, który sprawił, że ten gatunek, z całą jego specyfiką, przetrwał i żyje do dziś, wydając zresztą czasem rzeczy wybitne.
Pixel (abstrahuję tu w ogóle od oceny ich działań, chodzi o ich target) od początku powstał na bazie sentymentów i w kontrze do śmierci papieru. Wg mnie to nie jest próba stania na ostatnim skrawku tonącej wyspy, tylko złapanie nowego gruntu, jakim jest kaprys relatywnie zamożnych ludzi, żeby sobie właśnie poczytać z papieru, jak za dawnych lat. CDA do niedawna było na tonącym okręcie – a w nowej odsłonie wg mnie też szuka miejsca w tym nowym świecie. To jak z dorożkarzami – większość się musiała przebranżowić, a ci, co zostali, oferują ekskluzywne usługi, na które zawsze będzie popyt.
To samo się dzieje z książkami. Rynek się zmienia, rośnie popularność audio i czytników, ale np. z drugiej strony rosła rola wydań ekskluzywnych i kolekcjonerskich, twardych opraw itp. Nie wiem, co zrobi z tym rynkiem kryzys, inflacja i ceny papieru, ale ktoś będzie papierowe książki wydawał zawsze, bo zawsze będą ludzie gotowi za nie zapłacić.