Leuu: Dlaczego chcesz pozbawiać klientów możliwości oceny.
Nigdy tego nie chciałem. Wręcz przeciwnie. Klient to jak rozumiem osoba, która nabyła grę. Ci co płacą mają dobry powód by wymagać, a oceniają rzetelnie, bo mają kontakt z produktem, który kosztował ich konkretną kwotę. Natomiast osoby, które nie wyłożyły swoich pieniędzy i nie miały kontaktu z grą histeryzują jakby je obrabowano.
Recenzje gier piszę rzadko, głównie na Steamie i zazwyczaj tylko wtedy gdy mam o danej grze opinię odmienną od większości graczy lub jeżeli gra jest dla mnie pod jakimś względem wyjątkowa. Jeżeli miałbym powtarzać po innych, to wolę nic nie pisać i jedynie plusuję recenzje, z którymi się zgadzam.
Natomiast zawsze czytam recenzje przed zakupem. Można powiedzieć, że
jestem bardziej odbiorcą recenzji niż ich twórcą. Robię to w określonym celu. Nie po to, żeby się pośmiać, nie po to żeby się z kimś solidaryzować, nie po to żeby się oburzać na sklep itp. Czytam je aby podjąć decyzję o zakupie (alternatywnie o wrzuceniu na listę życzeń).
I taki jest moim zdaniem sens systemu recenzji. Można oczywiście pisać opinie, które nie mają sensu, ale po co? Myślicie że GOG stworzył to narzędzie abyście mogli go atakować? Czy GOG dał wam narzędzie, które ma mu szkodzić? Nie taki był zamysł tego systemu i nie do tego powinien służyć.
Na szczęście mogę filtrować opinie wyświetlając tylko te od zweryfikowanych posiadaczy. Nigdy nie twierdziłem, że mam z tym problem. To GOG ma problem, bo stworzył system, który aż prosi się o nadużycia. I to nadużycia z obu stron, bo po bombie ze strony użytkowników nastąpiła cenzura ze strony sklepu. Kasowanie recenzji budzi niesmak. DRM w grze również, ale to oddzielne problemy i oddzielne są ich rozwiązania. Rozwiązanie problemu DRM jest tak proste, że nie wymaga pisania o tym – wystarczy nie sprzedawać gier z DRM. Problem z systemem recenzji jest bardziej złożony i dlatego zaproponowałem sposób jego poprawienia, by nie trzeba było już nigdy usuwać recenzji.