Lexor: Nie ma czegoś takiego jak gra MMO bez DRM, więc uderza to w podstawowe założenia platformy.
Gotrekus: Prawda.Tylko nie wiem czy beda w stanie sie utrzymac tylko z gier bez DRM w dłuzszej perspektywie.Konkurencja z DRM jest ogromna.A wiekszosc graczy ma to serio w pompie.Nie ważne że gry nie należa do nich tylko sa ,,wypozyczane" tak jak na steamie i tak tam kupują.
Bo ogromna większość osób(zwłaszcza tych młodszych), jest bezmyślna i pozbawiona części instynktu samozachowawczego i rozumu. Dla chwilowej przyjemności są gotowi oddać/sprzedać swoje prawa użytkownika/klienta/konsumenta, tak, jak biblijny Ezaw sprzedał Jakubowi swoje prawo pierworodnego syna za JEDEN posiłek.
Są też tak mentalnie ślepi, że nie widzą nic złego w narzucaniu im SZTUCZNYCH OGRANICZEŃ, przewrotnie nazywając to "postępem" bądź "podążaniem do przodu". Do tego złudnie wydaje im się, że dostęp do internetu, to jest coś, co każdemu zostało z góry dane raz na zawsze i że każdy może go mieć - ew. nie obchodzą ich inni.
Tragicznie to o nich świadczy.
Niestety, dyskusja z większością z nich to kopanie się z koniem - nic do takich nie dociera.
I niestety tacy osobnicy kształtują rynek gier.... Nikt z nich ani myśli głosować portfelem.
Inna sprawa to jest to, że gier typowych MMO nie nazwałbym DRMem. Tu wymóg internetu jest dość logiczny z powodu samej ich naturalnej konstrukcji i cechy.
To nie są gry singleplayer/hot-seat.