Przyznam, że nie rozumiem o czym piszesz. Nie wiem jak mam to ująć, żebyśmy mogli rozpocząć konstruktywną dyskusję. Temat jest ciekawy i mogę być odrobinę nieświadomy lub nie "na czasie", więc chętnie poszerzyłbym swoją wiedzę, ale...
Z mojego punktu widzenia, coś tam przeczytałeś o szyfrowaniu, o bezpieczeństwie połączeń i totalnie pomieszałeś pojęcia.
Podpis cyfrowy, certyfikacja itp. od lat jest g. warta. Oczywiście lepiej gdy jest i trzyma się to kupy niż gdy nie ma albo coś w certyfikacie jest podejrzanego. Jest to jakaś część weryfikacji, ale pewności raczej nie daje.
Zhakowanie mojego prywatnego instalatora na dysku mojego komputera, to jest taka abstrakcja, że nie wiem jak się do tego odnieść. Skoro ktoś uzyskał dostęp do mojej maszyny, to po kiego diabła miałby sobie wydłużać drogę do jej całkowitej kontroli modyfikując jakiś niszowy instalator?
Drugi aspekt - włamanie na serwery goga i modyfikacja instalatorów. Mogę być w błędzie, ale niezależnie od szyfrowania do użytkownika końcowego, to ta zmiana g. dałaby, w kwestii użytkownika końcowego, jeśli gog nie udostępnia oficjalnie swoim użytkownikom prawidłowych sum kontrolnych.
Do tego dodajmy cyrki z instalatorami, które powtarzają się od kilku lat. Właściwie cholera wie co ściągnąłeś i czy będzie działać, bo może dzisiaj wtorek.
... albo środa. Kiedy to można ściągać, bo się zgubiłem?
ps
Też zbyt uprościłem. Ale na "ważne" serwisy loguję się tylko w sieciach, których jestem pewien i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł robić inaczej, a do tego ściągać jakieś pliki. Jeśli nie mam takiego połączenia, to po prostu tego nie robię, bo w przeciwnym razie nie istnieje 100% metoda.
Post edited November 27, 2022 by topolla