Hej GOG!
Czy nie możecie po prostu zająć się sprzedażą gier? Czy musicie się "bawić" w "tęczową dumę"? Dajcie se luz. Nie każdego to bawi, a wielu z pewnością zniesmacza.
Dlaczego nie robicie innych. podobnej do tych akcji wsparcia, akcji afirmatywnych, np. "tydzień gier chrześcijańskich" (zastrzegam - jestem niewierzący).

--- NIE USUWAJCIE TEGO POSTA ---
To nie jest mowa nienawiści. Odmienne poglądy to nie nienawiść. To poważne pytanie klienta, który zostawia u Was swoje pieniądze. Dzięki takim klientom jak ja istniejecie. Weźcie to pod uwagę.

[moderacja: określenie "obrzydzenie" związane i skierowane do innych osób jest obraźliwe i wysoce niestosowne. Uprzejmie prosimy o nieużywanie takich określeń - ponczo]

-----------

[fragment usunięty]

A teraz ad meritum, za Słownikiem języka polskiego (PWN):
obrzydzenie «uczucie wstrętu»
obrzydzić — obrzydzać «wzbudzić w kimś niechęć lub wstręt do kogoś lub czegoś»
Ergo. Obrzydzenie nie jest i nie może być "skierowane do innych osób" bo to jest indywidualne uczucie wzbudzone przez czynniki zewnętrzne, może nawet przez te inne osoby, instytucje.

Dla porządku wyjaśniam. To we mnie właśnie wzbudzono obrzydzenie i uczynił to GOG, wciskając mi ideolo. Co do osób spod logotypy tęczowej flagi to mi to lotto co robią ze swoim prywatnym życiem. Życzę sobie tylko nie być atakowanym i epatowanym ich seksualnością i ideologią. Tyle i aż tyle. Żyj i daj żyć innym.

Ps. cyt "nieurzywanie" pisze się przez Ż

Przywróćcie pierwotny tytuł mojego posta "nie obrzydzajcie mi gier!"

--

[moderacja: publiczne dyskusje dotyczące moderacji są niegodne z regulaminem. Jeśli masz jakiekolwiek dodatkowe pytania, skontaktuj się proszę z dowolnym moderatorem w wiadomości prywatnej.

Określenie, że coś jest obrzydzające, jest komentarzem niestosownym i obraźliwym, zwłaszcza jeśli dotyczy to zachowania, wyglądu lub innych cech drugiego człowieka. Wyrażanie opinii jest dozwolone, ale można to robić w sposób cywilizowany, bez niepotrzebnych, nieprzyjemnych i naładowanych nienawiścią określeń. Ta wiadomość jest ostatnim ostrzeżeniem. Prosimy o dostosowanie się do zasad panujących na forum i prowadzenie dyskusji z poszanowaniem drugiego człowieka - ponczo_]

Łooo Panie... Dziura w ścianie :D
Tydzień gier chrześcijańskich też jestem za! Wyszła ciekawa gra o Jezusie, to znowu się Sałataniści zniesmaczą.
A kolega niewierzący ale walczy jako wiking toporem a tu nagle queer ulubioną grę wyciąga nie wiadomo skąd to może w walce rozproszyć, chociaż wszystkie copy są digital, ja muszę przyznać jako niedoszły komik (bardzo chciałem ale nie wiedziałem gdzie się zgłosić) że wszystkich trzeba kochać ale może nie z każdym : ) przepraszam ja nie wiem co mówić w takiej sytuacji...doktor mówiła żeby być szczerym to wszystko będzie dobrze... teraz żyje w przeświadczeniu, że geje będą ludzi nawracać na chrześcijaństwo...

"Obrzydliwe i niesmaczne" - poglądy opa. Ale nikogo nie nienawidzi.

Obrzydzenie i zniesmaczenie nie jest tożsame z nienawiścią. Tak oczywistych i trywialnych rzeczy nie trzeba tłumaczyć.

Chyba kolejną rzeczą, jaką będzie trzeba dodać do listy życzeń będzie to, aby GOG nie zajmował się polityką i religią a całkowicie skupił się na tym, do czego został stworzony.

Wiele nowych(i nie tylko) gier i spolszczeń do istniejących czeka na dodanie ich tutaj.

Absolutnie się zgadzam, że mogli sobie odpuścić.

Jestem rozczarowany tym, jak kolejne firmy i redakcje pchają się z tym ideolo. Świadomie unikam polityki, przyjmuję informacje w dogodnej dla siebie formie i małych dawkach, nie mam telewizora i, prawdę mówiąc, uważam, że jakieś 99% publicznej debaty przebiega kompletnie obok meritum, na poziomie jaskiniowców napier****jących się maczugami (dziś rolę maczug pełnią mass media). Przychodzę tu po gry i nie chcę widzieć tych latających maczug tutaj.

Jakiś czas temu zrezygnowałem z prenumeraty Nowej Fantastyki, po kretyńskiej akcji, jaką rozpętali wokół jednego z opublikowanych przez siebie opowiadań. Padały jakieś kompletnie idiotyczne teksty o tym, że będą przechodzić szkolenia z tolerancji a środowiska queerowe, cokolwiek to w ogóle jest, będą czuwać nad prawomyślnością kolejnych wydań. Dla mnie to był definitywny koniec starego dobrego tytułu, który zawsze prowokował i publikował rzeczy nieprawomyślne (we wszystkie strony). Uświadomiłem sobie, że pismo robi paru zideologizowanych chłoptasiów, którzy zrobili sobie prywatny folwark na gruzach dawnej legendy. Że pod tym szyldem już nie ma NF. Sporo osób chyba doszło do podobnych wniosków w czasie, kiedy redakcja miotała się i publikowała jakieś idiotyczne samokrytyki i peany na cześć tęczy.

Dziś GOG to robi samo – wchodzą na grząski grunt. Już teraz ich niezdecydowana postawa (bo jest niby wyprzedaż tęczoidalna, a nie ma newsa) doprowadziła do tego, że wkurzyli i prawaków, i lewaków jednocześnie. Nie oszukujmy się – to jest pchanie się w politykę i to się naprawdę może źle skończyć. Albo GOG ma dennych marketingowców, albo po prostu nieprofesjonalną załogę, która nie umie zostawić swoich poglądów/preferencji w szatni.

Bo to niby nie wyprzedaż. Ale na anglojęzycznym ktoś twierdził, że w Rosji się ta oferta w ogóle nie wyświetla :D Jeśli to prawda to już w ogóle LOL i gratki dla marketingowców. Prawie jak ci amerykańscy dyplomaci co wczoraj wywiesili sobie tęczę na ambasadzie w Watykanie, ale w takiej Arabii Saudyjskiej już zapomnieli :P

cenzura

Do kupki hipokryzji dorzucam jeszcze decyzję o wycofaniu Devotion.

Brak Community Managerow rozmawiających z lokalną społecznością na tym forum tworzy nieznajomość środowiska w jakim się pracuje i takie sytuacje. Albo GOG.com chce mieć społeczność (community) której potrzeby autentycznie są badane albo ciągłe zadymy na forum z powodu ignorowania potrzeb klientów. Człowiek przychodzi tu po gry i nie ma pojęcia co się dzieje, ale po pół roku już nie jest w stanie nie dać się wciągnąć w to co się dzieje. To nie lepiej żeby Community Managerowie wciągali ludzi w ciekawe rozmowy, zajęcia i inicjatywy?

Rzecz w tym, że w społeczności GOG-a są obie strony tego konfliktu. Żadne działanie nie będzie w stanie zadowolić wszystkich i od kogoś zawsze się oberwie. Zasadniczo polityka GOG-a nie odbiega w tym zakresie od standardów branży.

Przyznaję jednak, że community manager z prawdziwego zdarzenia by się przydał. Nawet nie chodzi mi o polskie forum, bo wiadomo, jaki tu jest ruch (zdaje się, że Frambooos pełni tu aktualnie rolę zbliżoną do community managera, jeśli się mylę, to mnie poprawi ;)). Bardziej mam jednak na myśli forum ogólne, gdzie ruch jest znacznie większy i gdzie przydałaby się lepsza komunikacja z użytkownikami. Pozwoliłoby to uniknąć części kłopotów, jak np. afery z pojawieniem się w sklepie wewnątrz GOG Galaxy exclusivów z Epic Games Store.

Swoją drogą, Frambooos coś wspominała o możliwości organizacji w przyszłości sesji AMA z pracownikami GOG-a na Twitchu. Nie wiem co ostatecznie zostało z tych planów, ale byłby to ruch w bardzo dobrą stronę, który nie tylko polepszyłby komunikację z użytkownikami, ale pozwolił też rozwiać niektóre wątpliwości.

Popieram przedmówców, też uważam że GOG mógłby w 100% odpuścić ten cały "miesiąc dumy". Szczęście w nieszczęsciu, że rzeczywiście było to słabo wyeksponowane.

Swoją drogą - kiedyś byłem przekonany, że większości firm (których sprzedawane produkty/usługi nie są związane ze sprawami publicznymi/polityką/itd) powinno raczej zależeć na tym, żeby być w 100% neutralnymi odnośnie jakichkolwiek sporów aksjologicznych. W związku z tym, że wśród klientów zawsze znajdują się osoby znajdujące się po przeciwnych stronach sporu, więc żeby nie zrażać ani jednych, ani drugich, należałoby po prostu unikać jak ognia takiej tematyki.

Cóż, ostatnie kilka(naście?) lat skutecznie mnie z tego przekonania wyleczyło. Ciekawe, czy jeszcze kiedykolwiek będzie możliwy "powrót" do tego (moim zdaniem zdrowego) modelu.

Nie mam nic przeciwko LGBT (i dalszym literkom) - sam nawet znam kilka takich osób.

Sęk w tym, że jak z nimi rozmawiam, to nawet one twierdzą, że chcą być traktowane "normalnie" a nie "specjalnie". A czymże jest "miesiąc dumy" jednej opcji skoro nie ma "miesięcy dumy" dla innych?

Dodatkowo mnie osobiście bardzo dziwi, że firma ma czas na promowanie rzeczy niezwiazanych z profilem swojej dzialaności, podczas gdy jej sama dzialalność "leży i kwiczy" - przykład: mój problem, który od grudnia (już prawie pół roku!!!) leży nierozwiązany we wsparciu.

cenzura