Im raczej chodziło o cykliczne wsparcie, więc zakładam, że będzie wisiał do końca. Lockdownu lub pisma.

Czyli raczej opcja "pisma".

Niekoniecznie. Podejrzewam, że nadal będą próbowali się jednak jakoś ratować.

Jakoś? Imho patronite to już był desperacki krok i sporo sobie nim naważyli.

IYHO tak, ale oddźwięk w mediach społecznościowych wydawał się za to dość pozytywny. Wszystko zależy od tego, ile pod kreską jest realnie każdy numer. Kwietniowy numer robią, z jakimś bonusem dla patronów. No,i jest sporo sposobów ratowania firmy, z zawieszeniem działalności, zmianą cyklu itp.
Z drugiej strony obecne plany chyba jeszcze nie uwzględniają trzeciego lockdownu i zamkniętych galerii. Pewnie po wydaniu kwietniowego numeru będzie wiadomo coś więcej.
Zobaczymy.

Jakieś przykłady? Bo nawet tu na forum GOGa zauważono, że ten ruch to jak dodatkowe dojenie fanów.

Ich posty na FB. Mogłem widzieć jakieś niereprezentatywne, bo zaglądam tam niezmiernie rzadko i nie dam linków, bo dawkę na ten tydzień już wykorzystałem ;) Akurat reakcja na forum GOG-a była skrajnie różna od tego, co widziałem tam, tylko tu widziałem wypowiedzi raptem kilku osób – tam kilkudziesięciu.

Ale właśnie o to mi tu chodzi - o takie reakcje osób jakoś nie do końca śledzących "wszystkie kanały" czasopisma. Tacy "fani" zaglądają wszędzie, a "zwykłego czytelnika" zazwyczaj interesuje tylko "nastepny numer". Ja z chęcią bym poczytał opinie takich właśnie "zwykłych czytelników" na ogólnych forach, nie związanych w żaden sposób z wydawnictwem, bo te mają też "inne strony medalu" (dla przykładu to już nie wiem ile razy słyszałem o kasowaniu nieprzychylnych opinii).

Tych "zwykłych czytelników" jest zawsze o wiele więcej niż fanów i to oni składają się na większość w przychodzie. Patronite na początku szybko rósł, bo fani zareagowali, teraz praktycznie stoi i myslę, że sytuacja się nie zmieni, właśnie przez takie opinie tych "zwykłych czytelników", które można przeczytać i w tym temacie na forum GOG.

Potwierdzam, CDA przechodzi na cykl kwartalny. Ogólnie czarno to widzę, bo zwyczajnie ten fan base, który się ostał może do reszty się wykruszyć, jeśli nie będzie comiesięcznej przypominajki. Rozumiem z czego wynika zmiana formuły wydawniczej, ale najbardziej niepokoi mnie to, że nawet nie podjęto próby uratowania cyklu miesięcznego. Można było przecież podnieść cenę, jak robi to Pixel, sięgnąć po Patronite, czy wreszcie obniżyć nieco jakość papieru, okładki itp. Kwartalnik to olbrzymie ryzyko i obawiam się, że to może oznaczać rozłożony w czasie koniec czasopisma. Na pewno obecna formuła przy tej częstotliwości ukazywania się magazynu nie ma racji bytu (do widzenia recenzje gier) i już zapowiedziano zmiany np. koncentracja na publicystyce (i tu też mogą być problemy w przypadku gorętszych tematów).

Nie wykluczam, że będę sięgał teraz po Pixela. Te 25 zł miesięcznie to nie jest problem i nawet jeśli początkowo mi nie podszedł, to może przywyknę. Trzymam kciuki za oba czasopisma, bo to wstyd, żeby 36 milionowy kraj nie posiadał żadnego papierowego magazynu dla graczy.

CDA Action na razie przechodzi na cykl kwartalny, bo ceny papiery rzeczywiście rosną jak szalone, jak się sytuacja nie poprawi, to możliwe, że będzie tak na stałe. Ogólnie CDA - Action chciało się przenieść do Internetu już w 2010 r, bo wiedzieli, że prasa papierowa zbliża się ku końcowi, poza tym wydania kwartalne mają być na lepszym papierze, który jest stabilniejszy cenowo. Cena ma też pójść do góry, ale jak duża ma to być podwyżka dowiemy się w okolicach kwietnia.

A co do Pixela, widzę, że wybrali podwyżkę ceny, ale wątpię, żeby było dużo nabywców na wersję papierową za 25 zł.

Ja w zasadzie przestałem czytać papierową prasę. Co do wspomnianego "wstydu" dotyczącego naszego kraju to trochę tak, jakby żałować, że praktycznie każdy ma teraz smartfona - ja nie mam, ale dla mnie to kwiestia postępu, a nie "wada".

Rozumiem, że prasa jest fajna (sam kiedyś miałem z nią zawodowy związek), ale nie można nie zauważyć, że prasa stała się "zbyt wolna", ludzie szybciej, wygodniej i więcej interesujących informacji wyszukają sobie w internecie. Papierowa prasa obecnie nadaje się niestety tylko do podsumowań panujących trendów.

CDA: dawno nie czytałem, jednak uważam (wbrew temu co u Was czytam), że kwartalnik może być krokiem w dobrym kierunku, ale tylko wtedy, jeśli będzie to forma pisemnego uzupełnienia treści na bieżąco publikowanych na ich stronie internetowej.

Pixel: czytałem jakiś czas temu, uważam, że takie podniesienie ceny może być ich gwoździem do trumny. Owszem, można napisać, że ceny idą w górę, płace idą w górę, inflacja idzie w górę, więc w zasadzie nic się nie stało... no ale nie do końca tak to działa i w ostatecznym rozrachunku myślę, że dużej części czytelników nowa cena zacznie przeszkadzać.

Ja się wcale nie dziwię, że prasa jest w odwrocie. Podobne treści można przecież bez problemu znaleźć w internecie. To powoli relikt przeszłości, ale trudno mi jest uwierzyć, że w tak dużym kraju nie da się znaleźć niszy na tego typu rzeczy. W tym tkwi problem.

Dla mnie CDA było głównym źródłem informacji, jeśli chodzi o indyki (było, bo o recenzjach w kwartalniku można prawie zapomnieć). Zawsze dużo miejsca poświęcano im w recenzjach i tego mi w sumie najbardziej szkoda. Biorąc pod uwagę zalew różnego rodzaju produkcji niezależnych, dobrze jest mieć miejsce, w którym gromadzono i selekcjonowano informacje dotyczące tego typu gier. Owszem, teraz zapewne będzie można te recenzje znaleźć na stronie internetowej, ale nie po to kupuję wersję drukowaną, żeby siedzieć jeszcze dłużej przed komputerem. :)

Tak ma właśnie być. Wersja drukowana ma uzupełnić treści ze strony internetowej. Mają się one prawie w ogóle nie dublować. Czas pokaże, czy lepiej wyjdzie na tym Pixel, czy CDA. Ja trzymam kciuki za oba magazyny.

25 zł to nie jest mało za czasopismo, ale przypominam, że na początku lat 2000 CDA kosztowało 18,50 zł (o ile dobrze pamiętam). Przy ówczesnych płacach to było znacznie więcej niż te 25 zł współcześnie.

Pixel daje chociaż jakieś gry? Bo CDA dawało i to często takie, że ta cena wcale nie była wygórowana.

W dzisiejszych czasach pełniaki dołączane do magazynów nie mają już racji bytu z prostego powodu: o wiele lepsze gry można kupić w podobnych cenach podczas wyprzedaży na platformach dystrybucji cyfrowej. Ale faktem jest, że w przeszłości był to czynnik napędzający sprzedaż. Tyle że w 2000 roku średnia płaca wynosiła 1923 zł brutto (a minimalna... 700 zł!). W takich warunkach te 18,50 zł było naprawdę znaczącą kwotą. Obecnie średnia krajowa to 5929 zł brutto (minimalna 3010 zł), co sprawia, że te 25 zł jest jak najbardziej rozsądnym wydatkiem. Inflacja przez te wszystkie lata prawie w ogóle nie dotknęła czasopism.