Recenzję Gylfe'a uważam za rzetelną. :)

Ale... Nie wiem, czy moje domysły są słuszne. Czy nie chodzi o recenzję GogColonel " You can have NO DRM "?
Nie umiem ocenić jej rzetelności, nie wiem czy opisany sposób działa.

Bo co do gry - nawet jakby była w 100% DRM-Free, to i tak bym jej nie kupił.

Wracając zaś do Glife'a - o ile nie jest trollem - to pisze:

First the bad... some extra content is online, daily or weekly challenges, leaderboards, and user created content, but you are in no way obligated to go online. You have the majority of the game completely offline. When the game originally released it was online all the time only, but GOG has brought us the game drm free and completely offline if you choose. It is entirely worth it without the additional online content if you choose, but you have the option to do it.

Więc ocenia, że nie większość zawartości jest dostępna on-line; zaś - gry nie znam, więc nie wiem - dzienne lub tygodniowe wyzwania to mi się kojarzą z mobilami, w które kiedyś grywałem, i jako żywo nie mogą być dostępne off-line.

Ale z kolei czytam u innych, że niedostępna jest nawet większość gry(?), że nie ma bez Internetu dostępu do różnych lokacji startowych itp.

Nasuwa mi się pytanie: co to jest pełna wersja gry? Czy to, co dostępne poprzez Internet, jest dodatkiem do niej, rozszerzeniem (a więc częścią opcjonalną); czy też niezbędnym elementem, częścią "rdzenia" (core) gry.
Szczególnie jest to zasadne w przypadku wersji GOTY.

cenzura

Trudno się z tym nie zgodzić. :(

Sam dorzucę swojego grosza do całej dyskusji, a może już początku nowego spojrzenia GOG-a na dystrybucję tytułów wyłącznie DRM-Free. Śledzę ten wątek od tych dwóch dni, od kiedy HITMAN S1 pojawił się na wspomnianej platformie, co wywołało jak widzę nie tylko moje duże zdziwienie, ale przede wszystkim pozostawia niesmak na przyszłość. Dziwi mnie @Leuu Twoja postawa, którą za wszelką cenę próbujesz przeforsować przez te dwa dni. Jestem daleki od jakichkolwiek spisków typu gaszenie pożaru wizerunkowego i tym podobnych, jak próba na siłę udowodnienia swojej racji. Czy nie uważasz, że nieco nietrafnie prezentuje się taka postawa jak Twoja, gdy jednocześnie co któryś post przypominasz, że "Trochę nie bardzo wiem co jest wycięte z offline." albo "Mnie to jakoś specjalnie nie rusza (ale grą zainteresowany nie jestem, [...]"? No wybacz, że tak na szybko wyrwane z kontekstu ale śledząc te 3-4 strony rzeczowej dyskusji wygląda to jak walka z wiatrakiem: Free-DRMowców z osobą próbującą gasić czyjś pożar. Owszem, droga którą początkowo obrało goodoldgames.com jest zapewne w obecnych czasach niemile widziana wśród producentów gier (piractwo, może nawet próba uzależnienia konsumentów od ciągłego opłacania abonamentów [tu w sensie konieczności, braku wyboru, a nie uzależnienie jako choroba/zaburzenie]). Sytuacja, która ma obecnie miejsce nie miała prawa przejść bez echa. Szczególnie teraz potrzebna jest dyskusja na temat przyszłości platformy GOG.com. Jak niektórzy zdążyli zauważyć mam podobne spostrzeżenie (także w związku z planami CDP/CDPR) odnośnie implementacji coraz większej ilości elementów sieciowych do gier single-player. Osobiście byłem negatywnie zaskoczony, gdy czytałem artykuły o planowanym wdrażaniu elementów online do Cyberpunka 2077, pierwsze skojarzenie: Watch Dogs/Watch Dogs 2. Jestem zwolennikiem długowieczności gier jako rozrywki cyfrowej, co za tym idzie elementy sieciowe powinny mieć wyraźne rozgraniczenie od przestrzeni "single". Producent zostaje przejęty, następuje zmiana decyzji (mała ilość osób korzystających z elementów sieciowych), serwery zostają wyłączone po latach i dziękujemy za wydane pieniądze, ale 70-80% zawartości gry Państwo już nie ujrzą, także miło było... Odnośnie anglojęzycznego sprostowania, w tym wyjątkowym przypadku nie uważam, by wystąpił niesłuszny review-bombing, ale punkt zwrotny i decydująca decyzja w którym kierunku GOG chce dalej zmierzać, a na wspomnianym przykładzie Cyberpunka i tym jak potoczą się jego losy w ciągu powiedzmy nabliższego roku (patrząc po okresie między kolejnymi większymi aktualizacjami) przyszłość ta stoi pod coraz większym znakiem zapytania. HITMAN to dosyć duży krok w zupełnie przeciwnym kierunku w jakim GOG zwykł podążać.

cenzura

cenzura

Chciałbym zadać jedno myślę, że bardzo ważne pytanie: o czym my w ogóle tu rozmawiamy? Oto cytat ze strony głównej GOG (znajduje się pod wyróżnionymi tytułami gier na samej górze):
„Na GOG.COM znajdziesz wyselekcjonowane gry, zawsze bez DRM. To platforma cyfrowa stworzona
z myślą o graczach”
I teraz proste pytanie: czy w tej grze jest DRM? JEST i koniec. Nie ma znaczenia ile gry jest offline a ile nie. Tej gry w ogóle nie powinno tu być w takiej wersji jeśli bierzemy pod uwagę wasze zasady i politykę sklepu. Albo wóz albo przewóz. Albo bez DRM albo otwórzcie wypożyczalnię. Nie ma tutaj miejsca na wyjątki i nie dziwi mnie reakcja ludzi w postaci recenzji, bo moim zdaniem z takimi rzeczami trzeba walczyć. A to jest ewidentne naruszenie polityki GOG i tego co obiecujecie w pieknie brzmiących hasłach i celach jakie dumnie wypisujecie czym to się nie kierujecie. Dasz komuś palca to ktoś upierdzieli rękę. Pozwolisz na wyjątek, machniesz ręką to będzie ich więcej.
A teraz cytat z oświadczenia:
„ At the same time, while we’re open for meritful discussion and feedback, we will not tolerate review bombing and will be removing posts that do not follow our review guidelines.”
W takim razie chciałbym zapytać, w jaki sposób ludzie powinni pokazać swoje niezadowolenie z powodu ewidentnego kłamstwa ze strony sklepu i to w taki sposób by to do was dotarło? Takie przypadki jak gry z DRM w sklepie z grami bez DRM trzeba od razu wytępić gdy tylko się pojawią.
Może zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, lecz nie cierpię jak ktoś robi mnie w wała. A to jest ewidentne, że tak się dzieje i to ze strony GOG. Ręce opadają

cenzura

cenzura

"Chóry śpiewały chóry śpiewały chóry śpiewały milczał głos
Który powinien wszystko wyjaśnić
Szły tłumy białe szły tłumy białe
Nad umowną krawędź przepaści"

Teraz to chyba za późno, bo przecież do jasnej cholery mieli pełną świadomość co dodają do sklepu. Posługując się Twoim przykładem to tak jakbyś temu wegetarianinowi z premedytacją podał schabowego zawiniętego w sałatę licząc, że nie zauważy i dopiero jak ten zrobił raban na pół knajpy i zaczął rzucać szklankami wziął mu łaskawie talerz sprzed nosa. Możesz potem przepraszać, ale że to szczere i ci zależy nikt raczej nie uwierzy.

Jak ostatnio sprawdzalem to do dyskusji (takze tej merytorycznej) potrzeba co najmniej dwoch stron. Tymczasem po 2 dniach GOG wydal komunikat/odezwe, ktora niespecjalnie uspokoila nastroje i przywrocila zaufanie do sklepu.

W przeciagu najblizszych tygodni zostaniemy powiadomieni jak sie sytuacja rozwija? Tygodni!? A jak ma sie rozwinac? Ja widze tylko trzy opcje:
1. Hitman znika ze sklepu,
2. DRM znika ze sklepu,
3. Hitman i DRM zostaja.
I tylko jedna z nich bedzie lekko kontrowersyjna. Pozwole wam zgadywac ktora.

Czy recenzje, które krytykują Wasze "nowe podejście do DRM" (uwypuklone za sprawą tej gry), podpadają pod kategorię spamu? Bo "typowego spamu" (jak na przykład reklam jakichś środków) nie zauważyłem.

Dla mnie akurat jest - coś, przy czym pojawiają się wątpliwości konfliktu z panujacymi zasadami powinno zostać wycofane do czasu rozwiania owych wątpliwosci.

Przykład z ostatnich dni: na innej platformie na wyprzedaży pojawił się produkt, który został posądzony przez kupujących o posiadanie jakiegoś niefajnego kodu - autor zastrzegł, że nic takiego tam się nie znajduje, spróbuje sprawdzić co te alarmy powoduje, a do czasu rozwiania wątpliwości usunął ten jeden wzbudzający wątpliwości produkt z platformy.

Proste? Proste. Można? Można. Trzeba tylko wykazać dobrą wolę. Zawsze może dojść do przypadkowej pomyłki - sęk w tym jaka jest reakcja osób, które ową pomyłkę popełniły.

"Z premedytacją" - tu nie szedłbym aż tak daleko, bo równie dobrze dopuszczenie gry do sprzedaży mogło być jedynie niedopatrzeniem. Ja też na poczatku myślałem "o co ci ludzie się kłócą?", przecież to pewnie "tylko jakieś dodatkowe skiny". Dopiero jak zgłębiłem temat i przeczytałem, że zabiera to ~80% zawartości z gry, to zrozumiałem, że te spostrzeżenia mają sens.