Odpowiedź poprawna. Punktów nie przyznajemy, ale w nagrodę możesz zadać kolejną zagadkę.

Kobiecy Możesz prowadzi w Bananie swój Naród z więzienia do Ziemi obiecanej.
Po drodze kradną wszystko co nie jest przytwierdzone gwoździami do podłogi.
Na szczęście w kosmosie nie ma ani podłogi, ani gwoździ, więc kradzież przebiega niemal bezproblemowo.

Edit:
1) "Kobiecy Mojżesz" może sugerować, że bohaterem jest jakiś mężczyzna / trap. Zapewne powinienem napisać Mojżesz-Kobieta.
2) Jest nazwana "strategią", ale moim zdaniem ma wiele elementów taktycznych.
3) "Banan" jest niebiesko-szary.

Chyba pora na jakąś podpowiedź... :)

Strzelam w ciemno, że Sunrider ;)

Przykro mi, ale nie. Kosmos się zgadza, co do reszty nie mam pojęcia, bo nie grałem w to (Sunrider'a) tak intensywnie.
Od siebie dodam: długość, szerokość, wysokość oraz głębia. W 1999 roku. Z elementami modlitwy i progresywnego rock'a.

Opis brzmi tak niezwykle, że chciałbym tę grę wypróbować :) Strzelam, że to Homeworld (nie grałem, ale planuję kiedyś nadrobić).

Wspaniale! Tzn. wspaniale, jeśli miałeś na myśli "jedynkę". A zakładam że miałeś.
Polecam to nadrobić jak najszybciej, bo klimatem broni się do dziś, nawet wersja z 1999 roku, a przypominam, że jest jeszcze Homeworld Remastered, upiększający grafikę.
Mothership to "banan", Karan S'jet okreslana mianem "fleet command" jest Mojżeszem.
Cała historia skojarzyła Mi się (i zapewne nie tylko Mi) z Księga Wyjścia i eksodusem Żydów z Egiptu do Palestyny.
Elementy modlitwy to Agnus Dei (Baranku Boży) wkomponowane w Adagio for Strings.
Progresywny rok? Chodzi o utwór kończący grę - "Homeworld" zespołu Yes z płyty The Ladder.
A jeśli chodzi o kradzież wszystkiego co nie jest przybite do podłogi gwoździami, to znalazłem taki humorystyczny obrazek:
https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/45371814578249499/0846C2547496CC983D8AAEB334BCB45849F33F99/
W każdym razie odpowiedziałeś dobrze, Twoja kolej.

Edit: nie wiem czemu, ale link w całości nie chciał się wkleić. p prostu proszę dodać na jego końcu znak "/", to zadziała.

W takim razie zdecydowanie muszę zagrać :)

Zaś co do zagadki:

Mimo że zemsta nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, to czasem jest tym jedynym. I choć nie zawsze jest drogą do odkupienia, to wielu nią podąża.

Jak się rozruszało to zamykasz wątki, mimo że nieszkodliwe żarty ,.,,,

Czy chodzi o grę Tribes: Vengeance, gdzie niemal każda z grywalnych postaci miała jakiś osobisty powód do zemsty na swych wrogach?

Niestety nie. Podpowiem że część tytułu, w polskim tłumaczeniu oczywiście, jest już w samej zagadce, a sama gra nigdy nie ukazała się na PC.

Brawo! Chodzi oczywiście o motywacje protagonisty i pewne elementy dotyczące zakończenia, ale nie będę tu zdradzał żadnych szczegółów. Twoja kolej :)